Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Poruszyłeś bardzo dobry temat Marcinie, ja też zwróciłem na to uwagę. Myślę, że to jest bardzo duży problem polskich sportowców, a piłkarzy w szczególności. Sam znam kilka takich przypadków i z racji tego, że też byłem profesjonalnym sportowcem chce się zająć tym tematem, bo rozwój osobisty to bardzo ważna rzecz, a sportowcy nie zdają sobie z tego sprawy. Dramat rozgrywa się dopiero wtedy, jak kończą karierę. Dlatego przede wszystkim trenerzy powinni zwrócić na to uwagę! Mam nadzieję, ze będziemy mogli razem coś z tym tematem zrobić!
Ciekawy temat! No własnie, Mike Tyson po zawrotnej karierze też został bankrutem
Witaj Marcin. Dzisiaj poruszyłeś ważny temat. Interesujące Video.
Jestem początkująca,więc dla mnie każda rada wskazówka jest cenna.
Dziękuję Ci że dzielisz się swoją pasją.
Ciekawe tematy na pewno masz rację że nauka i jeszcze raz nauka trochę mi czasu zajmie zanim to ogarnę ale jestem optymistką dam rade.
Witaj Marcinie. Świetny temat dający dużo do myślenia. Te dwie sytuacje są diametralnie różne. Pani Ewa napewno prowadząc fitnes musiała ukończyć AWF więc jest osobą przygotowaną do prowadzenia tematu. Wykorzystała internet i swoje umiejętności w dobtym kierunku. Widać miała swój plan i marzenia, które realizuje. Doskonale wie, że trzeba się uczyć całe życie. Wybrała kierunek i realizuje swoje plany. Pracy w internecie musiała się uczyć i robi to sukcesywnie. Natomiast Pan Kałużny nie wykorzystał swoich możliwości jakie dawał mu sport. Sam sobie jest winien, że nie uczył się wówczas kiedy miał ku temu sposobność. Znam osobiście sportowców zdobywaqjących medale, trenujących codziennie po kilka godzin, a potrafili znależć czas i sposobność aby ukończyć szkoły średnie i studia , a wiele czasu nie mieli bo zdobywali medale olimpijskie i to złote. Uważam również, że nikt jemu nie podpowiedział jaki może go spotkać los po zakończeniu karioery sportowej, a to nie wiek emeryta tylko sportowiec wyczynowy to emeryt w wieku ok. 35 lat, a jak kontuzja to i wcześniej. Jest jeszcze inna opcja, że Panu kałużnemu nie chciało się uczyć i w tym kierunku nic robić jeśli tak to teraz słusznie cierpi. Jeszcze inna opcja to nieumiejętne obchodzenie się z pieniędzmi, które zarabiał czyli brak inteligencji finansowej jak mówi mój znajomy Czech niegramotny finansowo. Jest też wina klubu sportowego i jego opiekunów, którzy Panu K. nie pomogli.Ale u nas to już tak jest ’ murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść”. Szkoda każdego człowieka ale ten człowiek musi trochę być przewidujący i widzieć siebie w przyszłości bliskiej i dalekiej.