Hej, jak tam poniedziałek mija?:) 

Uśmiech na twarzy jest, czy w głębi serca
jednak czujesz, że nie jesteś w miejscu, w którym
chciałeś być?

Widzisz…nikt Ci pewnie nigdy nie powiedział…
(chodzi o czas dorastania, szkoły i kiedy wchodziłeś
w okres dorosłości…), co to tak naprawdę znaczy
niezależność finansowa…i/lub wolność finansowa…

U mnie to było tylko tak, że wiedziałem, co to znaczy
być bogatym (tak mi się wydawało), czyli zarabiać
grube pieniądze…

I jak teraz rozmawiam z moim bratem…to rzeczywiście
okazuje się, że właśnie takie mieliśmy pojęcie…
…z czego niestety wzięło się wiele problemów
w naszym życiu…

Kiedy my kupowaliśmy (na siebie) swoje pierwsze auto,
w wieku 18-19 lat…sami opłacaliśmy ubezpieczenie itd…
…nasi rówieśnicy myśleli o tym, kiedy znowu będzie
weekend i będą mogli dać w palnik…

Kiedy my wyprowadzaliśmy się z domu rodzinnego
(ja pierwszy raz jak jechałem do szkółki piłkarskiej, czyli w wieku
15 lat, a na stałe gdzieś koło 20stego roku życia…)
…nasi rówieśnicy myśleli o swojej pierwszej pracy i jak
tu by zrobić, żeby całą wypłatę mieć dla siebie…bo przecież
nadal mieszkali u rodziców…i ich telefony też opłacały mamy 😉 

My zarabiając swoje pierwsze 2-3 tysiące złotych…
…myśleliśmy jak tu najszybciej mieć 2-3 razy tyle, bo
przecież do miliona tak szybko się nie dojdzie 😉 

Miałem niespełna 15 lat to moja „pensja” miesięczna,
z mojej pasji, jaką jest piłka nożna…wynosiła 1500 euro…
…a jak poszedłem do swojej pierwszej, „normalnej” pracy…
dostałem…(jak dzisiaj pamiętam) 278zł netto…za cały miesiąc
pracy…

Nie wiedziałem, co mam płacić i czy w ogóle coś płacić…;) 
Nie mówiąc już o życiu…

Chcieliśmy wszystko szybko, więcej…a spirala zadłużenia…
rosła…i w końcu musiała nas sromotnie dopaść…

…w wieku 23 lat miałem blisko 500 000 zł na plecach (czytaj
długu)
Mój brat popełnił masę innych błędów i dopiero niedawno życie
powiedziało sprawdzam…

Przez ostatnie 10 lat musiałem znaleźć sposób na biznes…
…utrzymywać się z dnia na dzień…pomagać babci (bo zostaliśmy bez mamy już w wieku : ja 15 lat, mój brat 12 )…spłacać długi…
…żyć jakoś w miarę…
…a przede wszystkim pogodzić się (chociaż do dzisiaj to trudne),
że jednak zdrowie, w pewnym momencie mojego życia, nie 
pozwoliło kontynuować kariery piłkarskiej…
…a ponadto przyjąć na klatę swoją porażkę finansową…
…a co gorsze…politowanie płynące z każdej strony…
„bo przecież był taki dobry…i to uczeń i to piłkarz, a tak
naprawdę dzisiaj jest w czarnej dupie…”

Dzisiaj, kiedy ja buduję imperium dla ludzi…chcę coś zostawić po 
sobie…zapierdalam jak nigdy dotąd, bo wiem, że nasz
czas jest policzony…

…moi znajomi, w moim czy mojego brata wieku, dopiero
teraz przeżywają te problemy, który my mieliśmy 10-13 lat temu…
…chociaż większość z nich i tak ma nadal telefon na mamę 😉 
Dobre, co?:) (sprawdzone na faktach :))

My już dzisiaj wiemy jak takie beztroskie życie się konćzy…
…wiemy, co dalej będzie…ale każdy widać musi przejść
tę drogę…i jak to mówią nauczyć się na swoich własnych 
błędach…

Dlaczego Ci o tym piszę?

Mam czasami takie przemyślenia, szczególnie, kiedy na
chwilę oderwę się od biznesu i na przykład pojadę pograć
turniej w piłeczkę, jak w ten miniony weekend… 😉
(przywieźliśmy złoto :))

Bo zobacz…nikt nam tak naprawdę nie powiedział nigdy co to
znaczy być niezależnym, czy wolnym finansowo…
Mogę się założyć, że większości z nas kojarzy się to z mililonami
na koncie…
…a paradoks polega na tym, że wystarczy dzisiaj w PASWYNYM
układzie mieć po prostu więcej niż się wydaje,w każdym miesiącu
i jesteś niezależny…

To znaczy na przykład, że jeśli potrzebujesz na normalne życie
w każdym miesiącu powiedzmy 3 tysiące złotych…
…to jeśli uruchomisz mechanizm, który Ci daje niezależnie od tego, 
co robisz…3000zł znaczy, że jesteś niezależny finansowo…

Dobre co?:)

No ok pomyślisz…ale to tylko na życie…nie mogę kupić
najnowszej fury…chaty za bańkę itd…
NO nie…tylko wiesz co?

Jeśli ten, co ma najnowszą furę i chatę za bańkę…musi chociaż
przez chwilę na to wszystko pracować co miesiąc (a uwierz mi, że tak)
znaczy, że TY mając 3000zł zupełnie PASYWNIE, przy wydatkach 
równych 3000zł…jesteś bardziej niezależny niż ON…

Dobre nie?

No właśnie…i tego nikt, NIGDY mnie nie uczył…
…poznałem tę zależność na swoich własnych błędach…

No ok…ale jak to już wiesz to jak można zrobić sobie pasywny
dochód na poziomie 3000zł?

Hmm…

Co trochę na ten temat wiem…
Jakbyś chciał też wiedzieć to wejdź tutaj i wszystko będzie jasne…



Pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń 🙂
Marcin Oniszczuk 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.