Kilka lat temu, Daniel Goleman, absolwent Harvardu pracujący w Bostonie, napisał książkę pod tytułem ’Inteligencja emocjonalna’. ’Zakołysał’ wtedy całym światem biznesu, stwierdzając, że IQ, oznaczające inteligencję, wyznaczane przez nasze oceny w szkole, uczelnie jakie ukończyliśmy, i tak dalej nie jest tak istotne jak EQ, czyli emocjonalna inteligencja, która pozwala nam współdziałać z innymi ludźmi.
Cała jego praca na temat inteligencji emocjonalnej prowadzi do wniosku, że twoja umiejętność współpracy z innymi jest warta więcej, niż najlepsze oceny z najlepszej uczelni. Oczywiście, intuicyjnie to wiemy, dlatego owo odkrycie wywołało poruszenie, nareszcie ktoś udowodnił to naukowo.
Kilka lat temu w wywiadzie dla magazynu
„Fortune” Goleman wyjaśniał co to tak naprawdę jest inteligencja emocjonalna, jak się ją definiuje, kwalifikuje, z czego ona się składa?
Goleman trochę krążył wokół tematu, mówiąc, że to umiejętność współpracy z innymi, wrażliwość na ich potrzeby, empatia. Jednak w końcu powiedział coś, co naprawdę zapadło mi w pamięć: że to umiejętność przekonywania innych, umiejętność perswazji to objaw inteligencji emocjonalnej na najwyższym poziomie.
Innymi słowy, umiejętność przekonywania innych i nie ulegania ich perswazjom, jest prawdziwą miarą twojej osobowości. Co więcej umiejętności tej można się nauczyć.
A więc w jaki sposób przedstawiać ludziom swoje pomysły, pozyskiwać ich do współpracy, jak skutecznie się komunikować i przekonywać innych?
Przyjrzyjmy się kluczowym punktom. Po pierwsze, nigdy nie zapominaj, że ludzie zrobią coś dla swoich powodów, nie dla twoich. Ludzie są egoistami, czasem to zdrowy, a czasem niezdrowy egoizm, ale ludzie przez cały czas myślą o sobie, o swoich potrzebach, apetytach, pragnieniach, co chcą robić dziś, jutro i tak dalej.
Więc jeśli chcesz kogoś przekonać, musisz wyjść od niego samego i tego, czego on chce, a nie od siebie i tego, czego ty chcesz.
Pozdrawiam
Dołącz do społeczności #ProsteAleNiełatwe na Facebooku