Obiecałem ostatnio, że regularnie będą się pojawiać na moim blogu artykuły, na temat biznesu mlm, bazujące na wiedzy ludzi, od których uczę się każdego dnia.

Pozwól, że dzisiaj przytoczę Ci historię jednego z nich.

„Gdy zacząłem pracować w marketingu sieciowym, powiedziano mi coś, co naprawdę mnie zaniepokoiło…

Zdarzyło się to podczas treningu praktycznego prowadzonego przez odnoszącego sukcesy dystrybutora uplasowanego wyżej w mojej strukturze.
Był on zamożnym lekarzem prowadzącym własną praktykę, który zarobił ponad dwa miliony dolarów dzięki marketingowi sieciowemu.

Musiał zatem z całą pewnością wiedzieć, co należy zrobić, aby osiągnąć sukces w życiu. Tak przynajmniej mi się wydawało.

Jednak gdy przybyłem do jego domu, a był to sporych rozmiarów dom w dobrej dzielnicy, i wysiedziałem całą sesję treningową, to poczułem się niezwykle rozczarowany.

W zasadzie, spędziłem godzinę siedząc w jego salonie słuchając jego gadki pełnej głupot i rzeczy mało ważnych, podczas gdy on rysował coś na białej tablicy.

Co gorsza, nie nauczył nas niczego, co chociaż w niewielkim stopniu przypominałoby strategię lub zestaw umiejętności, który mógłbym użyć
w przyszłości.

Zamiast tego cały czas powtarzał…

Ten biznes nie polega na sprzedawaniu, a na dzieleniu się.

Po prostu “dzielisz się” biznesem z ludźmi.

Nie musisz sprzedawać; po prostu powinieneś dzielić się tymi spotkaniami
z innymi ludźmi.

Nie miało to dla mnie żadnego sensu, ponieważ prowadzący spotkanie twierdził, iż marketing sieciowy jest pewnego rodzaju ruletką , która nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności.

Pomyśl o tym…

Jako lekarz nie mógł być po prostu „szczęściarzem” otwierając własną praktykę. Ukończenie szkoły medycznej nie było tylko łutem szczęścia, podobnie jak zdobycie licencji do wykonywania zawodu w stanie Kalifornia.

Nie, on zwyczajnie bardzo ciężko pracował, nauczył się metod i umiejętności związanych ze wszystkim, czym się zajmował. To dzięki temu stał się lekarzem, a ostatecznie przedsiębiorcą, gdy otworzył własną praktykę.

To nie było łatwe.

Jako inżynier doskonale wiedziałem, iż ludzie w mojej branży z całą pewnością nie odnosili sukcesów przez zwykły przypadek.

Niezależnie od tego, w jakiej branży pracujesz, to na pewno się ze mną zgodzisz, iż…

Ludzie odnoszą sukcesy dzięki zdobywaniu oraz szlifowaniu umiejętności!

Szczęście ma z tym niewiele wspólnego.

Pomimo, iż nie wiedziałem wtedy zbyt wiele o marketingu sieciowym, to byłem pewny, że jego droga do sukcesu nie była łatwa… Nie mogła być też dziełem przypadku.

Po przebrnięciu przez tamtą prezentację bardzo pragnąłem poznać kogoś,
kto pokazałby mi konkretną metodę, która pomogłaby mi w sensowny sposób stworzyć mój własny biznes.

Chciałem odnieś taki sukces w marketingu sieciowym jaki odniósł tamten lekarz, chciałem również dowiedzieć się krok po kroku jak do tego doszedł.

To właśnie frustracja spowodowana brakiem odpowiedzi doprowadziła mnie ostatecznie do skorzystania z pomocy Internetu i znalezienia w nim mentorów zajmujących się marketingiem sieciowym, którzy korzystali z Internetu do tworzenia dużych zespołów i używali zestawu umiejętności nazywanego przez nich „atrakcyjnym marketingiem”

Dzięki uzyskanym strategiom marketing przyciągający rozwiązał problem #1
w moim biznesie opartym na marketingu sieciowym – brak świeżych oraz nowych potencjalnych klientów dla mojej działalności.

I udało mi się odnaleźć tę wizję w bardzo przewidywalny sposób, bez nagabywania znajomych oraz rodziny LUB sztywnego procesu poszukiwania klientów wśród przypadkowych przechodniów.

Co ważniejsze, nauczyłem się od moich mentorów, iż sukces w marketingu sieciowym (lub jakimkolwiek innym biznesie) nie ma nic wspólnego ze szczęściem lub przypadkiem. W tym wszystkim chodzi o strategię, umiejętność, które opierają się na przewidywalnych sposobach, tj. na robieniu odpowiednich rzeczy w odpowiedniej kolejności w celu uzyskania konkretnego rezultatu.

Zatem to, czym chcę się z tobą podzielić w tym artykule , to…

5 sprawdzonych kroków, które zapewniły mi osiągniecie sukcesu…

i mogą pomóc w osiągnięciu twojego!

W gruncie rzeczy, te 5 kroków wykonanych we właściwej kolejności może dosłownie pomóc uzyskać pieniądze dzięki „naciśnięciu przycisku”, co daje ci możliwość werbowania za pomocą kilku uderzeń palców w klawiaturę twojego komputera.

Wiem, teraz zapewne brzmi to nieco zbyt optymistycznie, jednak pozwól mi udowodnić sens tego, o czym do ciebie mówię…

Tak jak w przypadku każdej profesji, tak i w przypadku marketingu sieciowego musisz najpierw nabyć pewne konkretne umiejętności. I powinieneś traktować zdobytą wiedzę tak samo poważnie jak lekarz lub inżynier traktuje umiejętności związane z własną branżą.

 

Krok 1: Znajdź lub rozwiń strategię

Strategia jest zasadniczo serią konkretnych kroków, które umożliwiają ci osiągnięcie konkretnego celu.

Mówię o konkretnych krokach w tym sensie, iż można je rozrysować na kartce papieru lub tablicy i zaplanować jak osiągniesz wybrany cel.

Jeśli nie zostałeś nauczony jakiegokolwiek rodzaju strategii krótko- lub długoterminowych przez swojego sponsora lub firmę, to powinieneś jak najszybciej uciekać i udać się w inne miejsce!

Serio, nie żartuję!

Masz 2 możliwości: możesz:

  1. Stworzyć strategię sam, co pochłonie dużo pieniędzy, czasu,
    prób i błędów, lub
  2. Możesz znaleźć ludzi, którzy już odkryli jak osiągnąć sukces
    w marketingu sieciowym i wzorować się na ich strategiach.

Osobiście uważam, że nie ma najmniejszej potrzeby, aby marnować czas na coś, co już zostało zrobione.

Lepiej podążać drogą, którą kroczył odnoszący sukcesy networker zarabiający pieniądze o jakich marzysz i osiągający to, co sam pragniesz osiągnąć.

Podsumowując: znajdź mentora lub firmę, która wyposaży cię w konkretne strategie werbowania pierwszych osób, zapewni ci pierwsze sprzedaże
oraz pozwoli ci osiągnąć cele długoterminowe.

Jeśli nie zostało to zapewnione tobie, twojemu zespołowi lub jakiejkolwiek innej organizacji, do której należysz, to albo te osoby nie mają strategii, albo nie chcą abyś osiągnął sukces. Zatem uciekaj!

Krok 2: Strategia MUSI być łatwa i powtarzalna

Ten krok jest kluczem do duplikacji w marketingu sieciowym…

Chcesz nauczyć własnych strategii swoją strukturę tak, żeby osoby te mogły wyjść, osiągać sukcesy i zarobić nieco pieniędzy dla ciebie według określonej metody. Metoda powinna zatem być prosta, co nie znaczy oczywiście, że łatwa.

Teraz przypomnij sobie, że wspomniany na początku lekarz, powiedział nam: „ten biznes nie polega na sprzedawaniu, a na dzieleniu się”.

Pomimo, iż byłem nowicjuszem, to uważałem, że brzmi to zbyt prosto, idiotycznie i mało autentycznie.

Ostatecznie, zostałem przecież „kupiony” (przekonany), aby dołączyć do tego biznesu, dlaczego zatem powiedziano nam, że nie powinniśmy uczyć się robienia dokładnie tego samego?

Patrząc wstecz już wiem dlaczego.

  • Kwestia nr 1: lekarz założył, iż jesteśmy głupi lub słabi, więc przedstawił proces tworzenia biznesu w możliwie łatwy sposób, żeby nas nie przestraszyć mówieniem prawdy na ten temat (tj. tego, że musimy nauczyć się konkretnych umiejętności).
  • Kwestia nr 2: Nie robił tego, o czym mówił. Zastosował inne metody
    w swoim biznesie (opartym na umiejętnościach), nam natomiast zalecał robienie czegoś zupełnie innego. To oznaczało, że nie mogliśmy go zduplikować, nawet jeśli chcielibyśmy, gdyż oferowanie czegoś słabego nie pozwala na duplikację.

Obecnie jako lider używam dokładnie takich samych metod i taktyk, które przekazuję moim uczniom oraz strukturze.

Daję mojemu partnerowi dokładnie takie same narzędzia, których sam używam. Ponadto nieustannie testuję, doskonalę oraz ulepszam moje metody. Jeśli cokolwiek ulega zmianie, to daję o tym znać mojemu zespołowi. To mój obowiązek jako lidera.

Tak poza tym, rozwijanie strategii nie należy do zadań zespołu, a do zadań lidera.

Nie mówię oczywiście, iż strategia lub taktyka musi okazać się „strzałem w dziesiątkę” już za pierwszym razem. Dobrze jednak, gdyby dostarczała wyników, które można określić ilościowo, ocenić ich wartość oraz poprawić
z biegiem czasu.

Bardzo prawdopodobne, że twoja pierwsza próba wprowadzenia strategii
w życie nie wyjdzie najlepiej i musisz się z tym pogodzić. Pod warunkiem, iż jesteś gotowy do poprawiania i nauki.

Tim Sales był pierwszym marketerem sieciowym OFFLINE, od którego nauczyłem się efektywnej metody budowania offline, czyli bez Internetu.

Zwróć uwagę, to zdarzyło się długo po tym jak już zacząłem działać online, zatem spora część tego, co Tim nauczył mnie o sprzedaży przez telefon czy też wprowadzaniu kolejnych osób, nie odnosiło się w żaden sposób do mojej działalności, jednak rozumiałem na jakiej zasadzie to wszystko działało.

Tim naucza zakładając, iż naprawdę chcesz pracować, nabyć umiejętności oraz, że jesteś wystarczająco silny, żeby wytrwać w tym tak samo jak ja.

Professional Inviter oraz Professional Presenter to nadal dwa najlepsze kursy marketingu sieciowego OFFLINE, w których wziąłem udział.

Właściwie, szczerze polecam te kursy, nawet jeśli działasz online.

Tutaj, w Elite Marketing Pro, rozwiązaliśmy dwa największe problemy związane z marketingiem sieciowym, czyli po pierwsze znalezienie potencjalnych klientów, którzy rzeczywiście są zainteresowani porozmawianiem z tobą na temat marketingu sieciowego. Po drugie – nadal potrzebna jest skuteczna rozmowa, która pozwoli na wprowadzenie ich w twój biznes.

Podsumowując: Strategia budowania biznesu musi być powtarzalna oraz łatwa do obliczenia. Tak, żeby mogła być używana przez każdego oraz żeby można było łatwo ocenić rezultaty oraz poprawić je z biegiem czasu.

Działaj. Osiągaj wyniki. Poprawiaj. Powtarzaj…

Krok 3: Zdobywaj doświadczenie

Jeśli traktujesz strategię, której się uczysz, tak samo poważnie jak umiejętności, które nabywałbyś w jakiejkolwiek innej profesji, to właśnie w ten sposób zdobywasz doświadczenie.

Wraz z tym doświadczeniem przychodzi zrozumienie niuansów, co oznacza,
że uczysz się rzeczy, których nie mógłbyś nauczyć się przy pomocy żadnego kursu lub audiobooka.

Sprawa wygląda następująco: jeśli myślisz „Chcę zarobić trochę pieniędzy teraz, teraz, teraz”, to mogę ci powiedzieć już w tym momencie, że skazujesz siebie samego na porażkę.

Nie mam zamiaru być brutalny, lecz „recepty na szybkie wzbogacenie się” są dokładnie tym, czym są: receptami. Nie zapewniają trwałych i przewidywalnych sukcesów.

Dopóki nie zaczniesz traktować marketingu sieciowego jako profesjonalnej umiejętności, to nie osiągniesz sukcesu.

Zirytujesz również swoich liderów. Sam pracowałem BARDZO ciężko, żeby rozwinąć i przyswoić strategię, których uczę innych. Czuję się nieszanowany, jeśli ludzie myślą, że mogę ich po prostu nauczyć triku, który pozwoli im robić to, co ja robię.

To może wyglądać jak trik, ponieważ jestem dobry w tym, co robię, oraz przedstawiam to jako coś prostego, ale to wszystko wymaga praktyki i czasu.

(Nawet jeśli stanie się skutecznym zajmie ci 3-6 miesięcy, to jest to lepsze niż 40+ lat w pracy, której nienawidzisz!)

Jeśli podchodzisz poważnie do marketingu sieciowego i sam chcesz zostać liderem, musisz zaangażować się, zdobywać doświadczenie oraz uznanie,
a także rozwijać GŁĘBIĘ zrozumienia, gdyż nie ma innego sposobu na osiągnięcie wybranego celu.

To jest naprawdę ważne, ponieważ pomoże ci rozwinąć strategie, które będą pasowały do twoich osobistych celów oraz do twojej osobowości.

Jasne, zasadniczo każdy budujący offline lub online zaczyna w dokładnie taki sam sposób.

Jednak każdy z nas ma inne podejście, styl i taktykę, ponieważ z biegiem czasu każdy z nas zaczyna zajmować się nieco innym obszarem tego biznesu.

W momencie, gdy wdrożysz już strategię i uczysz się dostosowywać ją do swoich mocnych i słabych stron, to staje się ona twoją własną strategią.

Podsumowując: zdobywasz doświadczenie poprzez powtarzanie, zdobywasz także głębię zrozumienia, a ostatecznie zaczynasz modyfikować taktyki
i metody tak, żeby były dopasowane do ciebie, twojego zespołu, firmy, produktu, itp.

Krok 4: Podaj dalej

Masz już strategię, głębię zrozumienia oraz wszelkie niuanse dzięki działaniu według kroków 1-3, prawdopodobnie już osiągasz jakieś sukcesy w swoim biznesie, zatem jesteś teraz w stanie nauczyć tego, co wiesz przy pomocy Facebooka Live, bloga, poczty elektronicznej, itd.

Tworząc społeczność oraz komunikując się z ludźmi każdego dnia, zaczniesz “podawać dalej” nie tylko swojemu downlinowi, ale także całej reszcie społeczności marketingowej.

To będzie miało dla ciebie 2 następujące skutki…

  1. Ludzie zauważą, iż oferujesz wartość i inni ludzie czerpią z tego korzyści, natomiast liczba obserwujących cię osób wzrośnie. W taki właśnie sposób rozrastała się nasza społeczność tutaj, w Elite Marketing Pro,
    tak
    à propos.
  2. Budując bazę fanów, stworzysz własną markę i zostaniesz liderem, który prześcignie jakąkolwiek inną firmę lub produkt. To jest klucz do ostatniego kroku: osiągania dochodów przy pomocy „naciśnięcia przycisku”.

Podsumowując: Jeśli raz “podasz dalej” i rozwiniesz to tworząc świetny trening, który pomoże innym , to pozyskasz grono osób obserwujących cię
i chcących nauczyć się od ciebie coraz więcej i więcej.

Tak właśnie tworzy się imperium: lojalna grupa ludzi, którzy kochają cię
i wiedzą, że doprowadzisz ich do fortuny.

Krok 5: Zostań potęgą

To ten moment, w którym jesteś już w stanie sprzedawać i wprowadzać ludzi masowo.

Co takiego mam na myśli mówiąc „masy”? Oznacza to rekrutowanie dużej liczby osób lub sprzedaż produktów dużej liczbie osób przy pomocy jednego przycisku.

Tym przyciskiem może być przycisk „wyślij” w przypadku poczty elektronicznej, kliknięcie „startu” i wzięcie udziału w zajęciach internetowych, „publikuj” post na blogu. Wszystko zależy od tego jaki środek przekazu wybierzesz.

Ba, możesz nawet ogłosić swoje wezwanie do działania przy pomocy Facebooka Live lub Periscopu, a ludzie kupią twój nowy kurs lub wypełnią formularz, aby zapisać się na taką okazję.

Dlaczego?

Ponieważ ufają tobie i twojej społeczności, obdarzają cię zaufaniem.

Ponieważ podałeś to dalej.

Wielu networkerów pomija krok 4 i 5. Pomijają część dotyczącą budowania społeczności poza ich własnym zespołem marketingu sieciowego.

Jeśli zatem coś pójdzie nie tak z ich firmą lub zespołem, to utykają w miejscu
i nie mogą ruszyć dalej. Nie mają „planu B”.

Chcesz być niezależny od nikogo poza sobą samym i swoją marką.

Dlatego właśnie krok czwarty, czyli budowanie społeczności, jest tak ważny. Umożliwia ci przejście do kroku piątego, czyli stania się potęgą, której nikt nie może zatrzymać. Jesteś w stanie pozyskiwać masy, do woli.

Właśnie podzieliłem się z tobą 5 – etapową strategią dotycząca NAUKI oraz rozwijania umiejętności.

Ta strategia powinna być czymś, co możesz zastosować niezależnie od tego czy zdecydujesz się na budowanie offline czy też online.

Niezależnie od tego w jaki sposób chcesz budować, aby zapewnić sobie w tym sukces, pamiętaj o:

  • Krok #1: znajdź sprawdzoną strategię, która na pewno działa.
  • Krok #2 : upewnij się, że strategia opiera się na umiejętnościach oraz powtarzalności, dzięki czemu możesz DZIAŁAĆ. OSIĄGAĆ WYNIKI. POPRAWIAĆ. POWTARZAĆ.
  • Krok #3 : zdobywaj doświadczenie poprzez powtarzanie, dzieki czemu zdobędziesz także zrozumienie głębi oraz szczegółów.
  • Krok #4 : podaj to dalej, aby zbudować wokół siebie społeczność.
  • Krok #5 : zostań potęgą, pozyskuj masy, stwórz “dochód dzięki naciśnięciu przycisku”…

i żyj długo i szczęśliwie. Do następnego razu!”

Myślę, że teraz już rozumiesz, że to nie żaden wymysł…to fakt. Od lat w taki sposób działają najlepsi w branży marketingu sieciowego…można się z tym zgadzać lub nie. Fakty mówią sam za siebie…

Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że wyciągnąłeś z tego dla siebie lekcję.

Marcin Oniszczuk

marcinoniszczuk_bizneswinternecie.png

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.